Sprawa wygląda tak, że mam praktyki w SP 44 na Retkini i w przyszłym tygodniu, najprawdopodobniej w piątek potrzebowałabym do lekcji o "Starej Baśni" dyspozycyjnego pana z typowo słowiańskim sprzętem (swoim lub pożyczonym). Rola jest niewymagająca, wystarczy stać i dać się podziwiać tudzież można samemu opowiedzieć o uzbrojeniu, walce itp. Ewentualnie w razie braku chętnego, po prostu pożyczyłabym parę elementów pancerza.
Byłby to "występik" charytatywny, aczkolwiek istnieje opcja drużynowego występu w czerwcu na jakiejś szkolnej imprezie (na razie tylko w zamyśle moim i pani od polskiego, zobaczymy, co na to dyrektor, choć jakiś kontakt do nas na pewno zostawię).
Byłabym też wdzięczna, gdyby na treningu w sobotę dziewczyny pożyczyły parę drobiazgów - jakieś krzesiwo, igłę kościaną czy kawałek ręcznie tkanego materiału - tak żebym mogła pokazać dzieciakom.